Jadąc dla Tony Stewart Racing, młoda Ashlea Albertson zginęła w wieku 24 lat po wypadku na autostradzie 65 w Indianie w USA. Wiadomość została potwierdzona przez ojca kierowczyni w mediach społecznościowych.
Amerykańska kierowczyni Ashlea Albertson, w wieku 24 lat, zginęła w wypadku samochodowym na drodze w hrabstwie Jackson, w Indianie, w Stanach Zjednoczonych. Ashlea była kierowcą zespołu Tony’ego Stewarta, trzykrotnego mistrza NASCAR.
+ Wideo: YouTuber niszczy Ferrari wartego ponad 400 000 USD
Ona i jej narzeczony, Jacob Kelly, w wieku 31 lat, wracali z wakacji, kiedy doszło do wypadku. Według lokalnej policji para była w samochodzie GMC Terrain na lewym pasie, gdy samochód Chevrolet Malibu zajął prawy pas. Żaden z kierowców nie ustąpił drogi drugiemu.
Chevrolet, którym kierował 22-letni młody człowiek, wtargnął na lewy pas i uderzył w samochód, w którym była Ashlea. Samochód wypadł z drogi. Kierowczyni została wyrzucona z pojazdu podczas jego dachowania.
Została stwierdzona jej śmierć w szpitalu. Jacob, który kierował GMC Terrain, kierowca i pasażer Chevroleta Malibu odnieśli obrażenia.
Tony Stewart wyraził żal z powodu śmierci koleżanki z zespołu w mediach społecznościowych. “Ashlea miała zaraźliwą osobowość i mogła rozświetlić każde pomieszczenie. […] Jej strata to bolesne przypomnienie o tym, jak cenne jest życie. Proszę dołączcie się do mnie w trzymaniu rodziny i przyjaciół Ashlei w waszych modlitwach”, napisał.
Ostatni wyścig, w którym Ashlea Albertson brała udział, odbył się 11 sierpnia, kiedy ścigała się w TQ Midget.
Źródło: The Sun